Smiley face

Pork Pores Porkinson (Trzeci Wymiar) - S.O.S. lyrics




P.O.R.K.I.N.S.O.N. Gdy jadę na tych bębnach wzywają S.O.S. (Ziom)
P.O.R.K.I.N.S.O.N. Gdy jadę na tych bębnach... [2x]


Pompuję flow tą pompą,stąd po to no to rondo
Trasę wyznacza Topton,płyniemy pod prąd.
Zostawiam to potomkom,płynie Aortą folklor



I nie zaglądam Ci w mordę jakbym był ortodontą.
Wykręcam korbą combo prostą w twą wątrobe
Formą swą podkopię godność twą chłopie.
Zostawiam "B" na bitach,nie "ZZ" jak Zorro
Gdy będziesz rozkminiał moje gówno jak Colombo.
Siedź pod kołdrą,mongoł,przekaż kondolencję wrogom,
że pierdoli mnie ich logo a tym bardziej ich portfolio.
Jestem kondom,przekaż orłom "życie to nie Volvo"
Jak chcą bezpiecznie latać,niech się wbiją w Kondom.
Tak bombiąc,wjeżdżam z kontrą,pełen kontrol
Kontroluję track,on to prowadzi mnie wolno
To wolność,bez ortodontoksyjnych praw ogłoś,
To pierdolony hardcore jak bukkake w porno.


P.O.R.K.I.N.S.O.N. Gdy jadę na tych bębnach wzywają S.O.S. (Ziom)
P.O.R.K.I.N.S.O.N. Gdy jadę na tych bębnach... [2x]


Pompuję flow tą pompą stąd aż po Hongkong
To obleci nasz konkor z korbą,nie wiemy z kolką.
Nie ważne co masz pod podomką,wiesz
,że rymy klątwą,robimy nimi tricki,jakby były deskorolką.
Importowany sport to tam gdzie Stopka Johns
W kraju gdzie się błaźni na co dzień Max Kolonko.
Z 3W kompanii storką,rym wali z kontrą,to jakby
Tobie na dom ziom spadło 100 mega ton bomb.
Podobno mam kasę i prywatny tor,torbe
Dlatego wyrzucam w miasto flow jak prasę kolporter
Dlatego nie możesz zasnąć ziom,to Cię po uwiera
Dlatego nie możesz w to bagno brnąć,wyjeb ten long play.


P.O.R.K.I.N.S.O.N. Gdy jadę na tych bębnach wzywają S.O.S. (Ziom)
P.O.R.K.I.N.S.O.N. Gdy jadę na tych bębnach... [2x]


Nie będę Cię czarował jak jebany Belmondo,
Wjeżdżam jak Kordor z hordą,robimy tutaj mordor
I według prognoz zostawiam splądrowany gondor.
Ze zaplombowany plombą,kolejne combo.
Jestem Yodą jeśli Ty rycerzem Jedi
I panoszę się jak Lobo, w czasach bez-królewia.
Idę swoją drogą,to zabiera mnie jak hera
Choć ta muzyka jest tegodą,sama nie wie,że wymiera.
Pierdoli mnie Jury,bo nie śpiewam szmiryj
Jestem jak Gerard z Rivii,muzyka to tiri
Kto żywi medalion na szyi,gdy nie słyszę cienia styli
Chili tu technika skili,depczę na popowe strzygi
Lubię zmieniać rymy,jak Tiger Woods zmieniać zdziry
Rapowe biry,nie spadną z nieba Mini
Tu gdzie betonowych drzew labirynt,idę przez rewiry
W kraju poloneza,wódki,amfetaminy.


P.O.R.K.I.N.S.O.N. Gdy jadę na tych bębnach wzywają S.O.S. (Ziom)
P.O.R.K.I.N.S.O.N. Gdy jadę na tych bębnach... [2x]

0 comments:

Tell Me Lyrics