Smiley face

Guiziec - Lęki, free lyrics



Guiziec - Lęki, free lyrics


czekam może słońce zaskoczy mnie rano
cały rok łykam leki co mi przepisano

od miesięcy ołów nad głową mi ciąży
to depresja już wiem że mnie pogrąży

lampką czerwonego wina dzień chciałem zmęczyć
duszny klimat krótkie mini masz chęć to uwieńczyć
trochę magicznego śniegu działa tak bezwzględnie
doprowadzasz mnie do nędzy by było namiętnie

lęki...

znowu do galerii ciągniesz na zakupy
lubisz gdy tak cierpię gdy mam dzień do dupy
wokół pełno kamer śledzą każdy krok
może sprawdzę czy są czujni jaki mają wzrok

bóg opuścił już świątynię rządzi w telewizji
kontroluje świat kontroluje twoje myśli
nie wyłączam odbiornika nawet kiedy śnieży
takie czasy że brak czasu na klepanie pacierzy

lęki...

dużo słów bez żadnej myśli gdy ust nie zamykasz
może zrobiłbym coś z tym lecz dobrze połykasz
różne smaki odkrywamy różne czułe miejsca
lubisz prowokować lubisz mocne wejścia

znowu dzień terroru ktoś strzelał do ludzi
co się dzieje w głowie jakie myśli zbudzi
czy ktoś może być bardziej szalony ode mnie
czy wybuchnie bomba co gdzieś we mnie drzemie

lęki...

Guiziec - Lęki, free lyrics

0 comments:

Tell Me Lyrics